niedziela, 25 marca 2012
Talent dziedziczony..
Odkąd sięgam pamięcią tata np.: produkował lampki ( zadziwiającym dla mnie faktem było to że z patelni też można zrobić lampkę), wypalał nam obrazki w drewnie, jednym słowem Złota Rączka jakich mało:). Robota paliła mu się w rękach. Mama specjalista od pieczenia,gotowania, dom ciągle pełny ludzi,drzwi otwarte dla wszystkich. Z czasem z przyczyn niezależnych stało się tak, że czasu było coraz więcej a i pomysłów nie brakowało. Pojawił się pomysł na Haft krzyżykowy.I tak się dzierga do dziś...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz